poniedziałek, 14 października 2013

Audrey Hepburn farbami!

pierwsza moja praca farbami na poważnie
na podobraziu (30cm x 40cm) 
z pewnością nie będę więcej malowała farbami, a więc tradycyjnie możecie się spodziewać kolejnych prac stworzonych za pomocą ołówków :)


ETAPY:


wtorek, 27 sierpnia 2013

Daenerys Targaryen

bohaterka filmu "gra o tron"  Daenerys Targaryen dla koleżanki
ołówki: 8b, 6b, 3b, b, 3h




etapy powstawania rysunku




niedziela, 25 sierpnia 2013

MICHAEL JACKSON

no cóż, Michael Jackson jest jednym z głównych moich autorytetów, więc grzech jego nie 'narysować' :)
pierwszy raz zajęłam się pop artem, prosta, by nie powiedzieć banalna technika, przyjemna, jeśli ktoś lubi malować to w szczególności polecam, pracę tworzyłam przez ok. 20 min, 'malowałam' Michael'a jedynie za pomocą foliopisu zd Staedtlera i jestem zadowolona z efektu końcowego, a tym samym malowanie Jackson'a była przyjemne i proste. Jeśli chcesz namalować coś w ciekawy sposób, mając ograniczony czas jak najbardziej polecam wtedy pop art :)
Audrey Hepburn jest w trakcie rysowania, w kolejnym poście pokażę efekty mojego bazgrania :)



sobota, 24 sierpnia 2013

moje zasady rysowania?

tak właściwie nie ma ich tak za dużo i nie trzymam się ich zbyt dosłownie
przede wszystkim uwielbiam, gdy cienie są gładkie, bez widocznych tzw. kreseczek i gdy jednolicie przechodzą z ciemnego odcienia do coraz to jaśniejszego koloru, ale to nie świadczy o tym, że zaznaczone w cieniowaniu kreseczki i jednolity odcień cieniowania bez przechodzenia w coraz to jaśniejsze barwy jest zły. Ja po prostu przywykłam do tego typu cieniowania i jak wiadomo każdemu podoba się co innego, więc nie namawiam do swoich upodobań i tym samym nie zniechęcam do wypróbowania innych technik.

Styl cieniowania bardzo odbił się na moim sposobie rysowania włosów, moim zdaniem szczególnie to widać na rysunku przedstawiającym Paris Jackson, znajdującym się również w którymś ze starszych postów.
zwykle wszyscy się pytają jak mi się udało tak narysować włosy, ale przez te 2 lata cieniowania skóry na kartce wchodzi to w nawyk i przekłada się nieświadomie na inne elementy ciała, w moim przypadku strasznie się to odbiło na włosach i jestem zadowolona z takiego efektu. Najbardziej uwielbiam rysować włosy bo bardzo często efekt końcowy jest taki jaki sobie wymarzyłam :)



nie zaznaczam kontur, głównie dlatego, że uwielbiam rysować portrety realistyczne, stąd też moja obsesja, by wiele elementów wyglądało tak jak na zdjęciu, a jak wiadomo, ciało ludzkie nie składa się z do przesady widocznymi konturami tak ja ich nie zaznaczam. Rzadko spotykam się z portretami rysowników z niemałą praktyką, na których kontury są widoczne, tak właściwie chyba takich prac nie widziałam, a teraz znowu będę powtarzać, zaznaczanie kontur w rysunku nie jest błędem, każdy ma indywidualną technikę, można się oczytać wiele blogów, książek itp. ale w tych źródłach wiedzy są wskazówki, ale to nie znaczy, że trzeba się ich ściśle trzymać, czasami warto się usamodzielnić i zobaczyć jaka technika tobie bardziej się podoba.

Nie dbam, by każdy narysowany włos na rysunku miał charakterystyczne ułożenie jak na zdjęciu, bo przecież po co produkować kolejne zdj? czasami spotykam rysunki identyczne jak zdjęcia, ale moim zdaniem to przesada, kiedyś to robiło na mnie ogromne wrażenie, ale teraz mnie to odtrąca, to tak właściwie w efekcie końcowym nie różni się od zdj, więc przytoczę moje pytanie po co produkować kolejne zdj? jeśli ktoś widzi w tym sens komentujcie.

nigdy nie kalkulowałam obrazków itp. zwykle się wzorowałam,  moja wyobraźnia jest słabo rozwinięta i postacie, które rysowałam wyglądały banalnie, wszystkie były idealne, nawet tęczówki na gałce ocznej w obu oczach miały tyle samo milimetrów, wszystko było strasznie symetryczne, bałam się dodać jakąś widoczną zmarszczkę, by nie zepsuć dotychczasowego rysunku, więc tak właściwie od kiedy na poważnie zajęłam się rysowaniem to wzoruję się ze zdjęć i nie rysuję z głowy, a tym bardziej nie kalkuluję.
nie ma chyba nic gorszego niż kalkulować zdj. moim zdaniem nie warto iść aż tak na prościznę, spotkałam się również z takimi osobami, który rysują głównie z wyobraźni i  mówili, że wzorowanie się ze zdjęć to głupota i pójście na skróty, ale sądzę, że czysta kalkulacja jest najgłupsza z rozwiązań.


a już za niedługo dodam kolejny post tym razem z nowym rysunkiem, bd to najprawdopodobniej Audrey Hepburn :)

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

jakich przyborów używam?

Przede wszystkim gumka chlebowa (KOH-I-NOOR) nie zawsze z tej firmy, ale gumka chlebowa tej marki jest najlepszą jakiej używałam.
przeciętna gumka
ołówki (głównie z firm KOH-I-NOOR oraz Staedtler, rzadko z Faber Castell)
miękkości ołówków z firmy KOH-I-NOOR: 3H, B, 3B, 4B, 5B, 7B, 8B
miękkości ołówków z firmy Staedtler: 2B, 6B
(ołówek 6B w czarno-czerwone paski jest w którejś z części z długopisu z firmy farmaceutycznej, rozmiar długopisów z firm farmaceutycznych lub banków itp. bardzo często rozmiary są tak wymierzone, że spokojnie mogą służyć jako 'przedłużacz' do ołówka, ołówek jest w nim stabilny i bardzo mocno przymocowany

KOH-I-NOOR - ołówki są uniwersalne, ołówek z firmy Staedtler np. 6B jest bardzo miękki, więc ten ołówek długo zastępował mi miękkość 8B, różnica niewielka
Coś co mnie zdziwiło to gumki z Francji kupując je wiedziałam, że są jak zwykła gumka, ale ku mojemu zaskoczeniu działają tak samo jak gumka chlebowa, nawet z ołówkiem 8B sobie radzi 
przepraszam za zdjęcie "do góry nogami" ale nie mogę tego przestawić
firma tych gumek to "tietit dialle" za 5€.
Coś co rzadko używam to ołówek automatyczny (Staedtler 0,5) cienkopisy (Rystor M) oraz foliopisu (Staedtler M), foliopis ten spisuje się o wiele lepiej niż jakikolwiek marker, użyłam go do 'pokolorowania' ubrania Jupiter'a (zdj. w którymś z postów)

Marker zostawiał chcąc nie chcąc widoczne w świetle pasy po 'kolorowaniu', w świetle odbijał fioletowo-czarny kolor, foliopis z firmy Staedtler nie zostawił żadnych smug po sobie, nie jest też widoczny odcień innego koloru przy włączonym świetle, kolor jest jednolity oraz nie jest uderzająco czarny. Foliopis warty polecania, błyskawicznie wysycha, nie śmierdzi tak bardzo jak marker, wady to może cena, w empiku kupiłam go za 18zł, ale warto.
Kredki akwarelowe z firmy KOH-I-NOOR - szału nie ma, ale jak za 12 sztuk 11zł to rewelacja, wykonałam nimi portret Joker'a, używanie ich jest dziecinnie proste, zamoczyć w wodzie jak pędzelek i na kartkę, lepsze moim zdaniem są tym od pędzelka, że pozostawiają głęboki kolor i nie trzeba się martwić o nadmiar wody, ale jeśli macie ambicje, by bardzo dobrze posługiwać się kredkami i uzyskiwać niepowtarzalny kolor to nie kupujcie właśnie tych.

 Jeśli podchodzicie do rysowania poważnie zapomnijcie o używaniu jednej miękkości ołówka, oraz ołówków z bajek lub też z napisami np. "I Love London" wszystkie ołówki z nieoznakowanymi miękkościami są zwykle miękkości HB.
Ołówki jako pamiątki zza granicy mogą służyć jedynie to rysowania figur geometrycznych na lekcji matematyki.
W czym trzymam swoje przybory? w najprostszym na świecie kubku, możecie je przetrzymywać w pudełkach, pojemniku na długopisy itp.






wtorek, 23 lipca 2013

Jak narysować nos

tutoriali tego typu jest mnóstwo, począwszy na książkach dla początkujących po blogi rysowników i nagrań na yt, ja nie będę inna i tak przy okazji z góry przepraszam za marną jakość zdj. :)


1) Pierw zaznaczamy twardym ołówkiem kontur nosa, by nie stracić proporcji, potem w kątach miękkimi ołówkami zaznaczamy cienie
przy progach niedaleko ust cieniujemy miękkim ołówkiem, w tym przypadku to 4B

2) Od ciemnych krawędzi stopniowo przechodzimy w coraz to mniej widoczne cieniowanie, aż w końcu zaniknie i zostawiamy białą 'plamkę' na czubku nosa

3) Następnie wysokość przegrody nosowej cieniujemy tak samo, czyli równolegle do widocznej przegrody cieniujemy do słabo widocznych kontur nosa, przy nich ołówkiem 3B i zbliżając się do środka coraz jaśniej i na samym środku pozostawić białą kartkę

Ostatecznie nos wygląda tak:



środa, 10 lipca 2013

Joker


pierwszy raz użyłam do pracy kredek akwarelowych firmy koh i noor
gdy go skończyłam 'rysować' wydawał mi się idealny, dziś, aż wstyd mi się do niego przyznać, ale zostaje jeszcze wartość sentymentalna 
drugi raz dodałam tą samą pracę  ze względu na ostatnie poprawki


Klasztor Ojców Bernardynów w Leżajsku



mój pierwszy rysunek przedstawiający architekturę i z pewnością ostatni 

wtorek, 9 lipca 2013

Jupiter?

Jak wyglądał żmudny proces tworzenia tej postaci?
zdjęcia poniżej
to chyba mój drugi rysunek w stylu manga, więc z pewnością jest też sporo rażących błędów ...